Jubiler 24h

Krótka historia naszyjnika część I

Przejrzyj swoje biżuteryjne zbiory, a z pewnością znajdziesz tam naszyjnik. Pewnie niejeden. Wyobrażam sobie, że każdy z nich jest zachwycający i jedyny w swoim rodzaju, a przede wszystkim kojarzy ci się z wyjątkowym momentem w życiu, albo ważną osobą. Jeśli spojrzysz na nie po raz wtóry – po lekturze naszyjnikowej serii opowieści – to w dobrze Ci znanych klejnotach dostrzeżesz oczy starożytnych Egipcjan, minojskie labirynty i powab rzymskich arystokratek…

Początki naszyjnika

Historia naszyjnika sięga czasów prehistorycznych – już w 4000 roku przed naszą erą ówcześni mieszkańcy Iraku (Ur) nawlekali kamienne koraliki na rzemienie, tworząc ozdobne kompozycje. W okolicach 2600 roku przed naszą erą między głównymi elementami naszyjnika zaczęły pojawiać się drobne, złote wykończenia.

Starożytni Egipcjanie mieli słabość do dużej skali w projektach biżuterii  – w „modzie” były szerokie naszyjniki, o znacznym ciężarze, komponowane z wielkich elementów i cienkich, choć mocnych, łączących je ogniw. W myśleniu o biżuterii istotny był element symboliczny – wykorzystywanie motywów hieroglificznych. Naszyjniki Egipcjan i Egipcjanek opierały się na ich obojczykach i stanowiły znakomite wykończenie stylistyczne dekoltu strojów.

Równolegle na śródziemnomorskiej wyspie – Krecie – rozkwitła kultura minojska. Estetyka biżuterii egipskiej nie pozostała bez wpływu na minojską – zamiłowanie do dużych elementów w kształcie głów zwierząt o silnej symbolice znajdziemy również w kreteńskich skarbach. Przewyższyli swoich afrykańskich braci w jednym aspekcie – splatania łańcuszków. To wtedy pojawiły się one po raz pierwszy, stając się autonomiczną ozdobą, noszoną również oddzielnie. Z kolei niekwestionowanymi mistrzami wykorzystywania metali szlachetnych byli starożytni Etruskowie. Niekończące się łańcuszki ozdabiane elementami repoussé – wzorami wybijanymi młotkiem w miękkim metalu na artystycznie wyrzeźbionej podstawie – do dziś robią oszołamiające wrażenie. Do tej techniki świat jubilerski sięgnie na większą skalę pod koniec XIX w, szczególnie w ramach stylu Biedermeier.

© Trustees of the British Museum.

Starożytni Grecy i Rzymianie

Naszyjniki Greków i Greczynek były jedyne w swoim rodzaju. Dzieła artystów to efekt mariażu techniki repoussé z subtelnym wykorzystaniem koralików ( granulek) . Ponadto – zamiast narzucać swoje własne projekty na nowo podbite terytoria, Grecy wchłonęli to, co najlepsze ze sztuki każdego narodu i stworzyli hybrydę. Był to niewątpliwie najbogatszy okres  biżuterii i złotnictwa w historii świata Morza Egejskiego. Przede wszystkim złoto było łatwiej dostępne zarówno ze złóż w Azji i Egipcie, jak i ze złupionych skarbów, które mogły zostać stopione, a metal ponownie użyty. – wyjaśnia J. Anderson Black w A History of Jewelry: Five Thousand Years. Starożytni Rzymianie przejęli greckie tradycje, dodając od siebie rewolucjonizujący element – kolor. Jako pierwsi zaczęli używać kolorowych kamieni szlachetnych, szlifowanych w… kaboszony. Wykorzystywali również złote monety, na których widniał podobieństwa panujących władców .Zarówno ich wizerunki , jaki i wyobrażenia na temat bogów i bogiń stały się inspiracją dla wypukłych i wklęsłych rzeźb, znanych jako – kamee oraz intaglio, wykonywanych najczęściej w różnych odmianach agatu lub muszli Właśnie z tamtej tradycji jubilerskiej czerpali jubilerzy przez wieki, uwieczniając wizerunki wyjątkowych postaci.

© Trustees of the British Museum.

Zobacz: Krótka historia naszyjnika cz.2

Źródła:

Polish PL English EN