Szmaragd, onyks, diamenty – broszka! – podobno krzyknęła Jeanne Toussaint, kiedy w gąszczu dżungli dostrzegła panterę. Już wtedy sprawowała funkcję dyrektora artystycznego Cartiera. Była na safari z Louisem Cartierem odkrywać czarny ląd i – jak się okazało… biżuteryjne inspiracje. Od tamtego czasu czarny kot wkroczył na salony i już ich nie opuścił.
Pierwsze koty
Pierwszy dziki kot znalazł swój dom na pasku luksusowego zegarka w 1914 roku – w diamentach i drewnie hebanowym. Jeanne Toussaint dołączyła do Cartiera rok wcześniej, wkraczając w świat akcesoriów i dodatków, a nieco później biżuterii wysokiej, odziana w płaszcz ze wzorem pantery. Biorąc pod uwagę jej nieprzeciętną inteligencję i bystrość szybko zyskała przydomek „La Panthere”. Od początku poszukiwała odpowiednich środków wyrazu, by zrealizować swoją szalenie specyficzną wizję artystyczną – wykonanie trójwymiarowych zwierząt – a przede wszystkim dzikich kotów. Dopiero w 1927 do zespołu dołączył Peter Lemarchand, rewolucjonizując technicznie proces obróbki i oprawiania klejnotów. Dwadzieścia lat później książę Winsdoru przekroczył próg pracowni i tak zaczęła się historia.
Dzika pantera Księżej Winsdoru
Pierwszy trójwymiarowy projekt Cartiera Panthère powstał w 1948 roku. Nadgarstek Księżnej Winsdoru ozdobił 116,74 karatowy szmaragd z kolekcji Księcia. Sam kot – w złocie i onyksie usadowił się na szczycie klejnotu. W każdym kolejnym roku para zamawiała kolejną panterę – w 1949 roku przyszedł czas na broszkę z diamentowego kota przyozdobionego szafirami. W 1952 roku w pracowni Cartiera połączono diamenty z onyksem. Księżna Winsdoru nie była jedyną kobietą uwiedzioną przez cartierowskie koty – Daisy Fellowes, wielka śpiewaczka również miała słabość do kolekcji Panthère, chociaż to kolekcję Tutti Frutti uczyniła znaną, pożądaną i rozpoznawalną. Miała swoją własną broszkę – łączącą diamenty i szafiry.
Przyszłość czarnych kotów
Cartier, podobnie jak dom mody Chanel zrewolucjonizował wizję swojej marki po latach osiemdziesiątych. To na nie przypadł szczytowy moment popularności kolekcji Panthère, dlatego dla niektórych utożsamiane są właśnie z czasami Modern Talking. Zmiany nie ominęły biżuteryjnych panter – dostosowane do wymogów współczesności nic nie straciły na swojej popularności i pięknie. Technologiczny postęp umożliwił wytwarzanie jeszcze bardziej realistycznych kotów, w równie luksusowych materiałach. Noszone z dumą przez największe światowe elegantki są do dzisiaj synonimem stylu i dobrego smaku. A każda pantera jest białym krukiem na światowych aukcjach sztuki i biżuterii, niezależnie od roku jej pochodzenia.
Źródła:
https://www.townandcountrymag.com/style/jewelry-and-watches/a26828117/cartier-panthere-history-facts/
