Odkrycie kopalni Argyle rozpętało „pink manię”. Pierwsza sztuka biżuterii, zdobionej wyłącznie różowymi diamentami, sprzedana na rynku, to naszyjnik Esmerian, wykonany przez specjalistę od kolorowych kamieni, jubilera Ralpha Esmeriana. Naszyjnik składa się z setek doskonale dopasowanych różowych diamentów z kopalni Argyle, o masie około 5,57 karatów. Gdy pewien kolekcjoner sprzedał go domowi aukcyjnemu Christie’s, w maju 1992 roku, spowodował szał licytacji. Klejnoty sprzedano anonimowemu kupcowi, za 1,8 milionów dolarów, a rynek zmienił się odtąd radykalnie. Różowe diamenty stały się nagle gorącym towarem, a popyt na nie, nigdy odtąd nie spadł.
Kopalnia Argyle w Australii
Choć kamienie te pojawiają się od czasu do czasu w kopalniach w Brazylii, Rosji i Indiach, nigdzie nie w takiej skali i w tak nasyconych kolorach jak te znalezione w kopalni Argyle. Kopalnia ta dostarcza 90% światowych zasobów różowych diamentów. Zaś specjalne egzemplarze z Argyle, są traktowane po królewsku. Każdego roku, Rio Tinto, spółka górnicza, która jest właścicielem kopalni Argyle, zaprasza kilku wybranych jubilerów i dealerów kamieni szlachetnych, do licytacji 1% wydobytych różowych diamentów – topowych egzemplarzy, podczas wydarzenia zwanego Argyle Pink Diamond Tender. Wybrani dealerzy diamentów i jubilerzy, przy zachowaniu najwyższych środków bezpieczeństwa, zapraszani są do obejrzenia najwspanialszych okazów ulokowanych w miejscach na całym świecie. Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa jest tak ścisłe, że lokalizacje są ujawniane w ostatniej chwili.
1,02-karatowy Fancy Intense Purplish w szlifie poduszki, jeden z topowych diamentów Rio Tinto, wystawiony w 2012 roku do corocznej licytacji najlepszych różowych diamentów
Kamienie, wielkość kropli czerwonego syropu, umieszczone są w małych białych plastikowych pudełkach z pokrywkami Perspex. Nabywcom wolno mieć przy sobie i oglądać je wyłącznie przy pomocy lupy, a następnie złożyć ofertę do licytacji, w zamkniętej kopercie. Ceny za karat tych kamieni oscylują wokół miliona dolarów i żaden z nich nie pozostaje niesprzedany. Ogień tego zakupowego szaleństwa podsyca fakt, iż złoża kopalni Argyle mogą ulec wyeksploatowaniu w ciągu następnej dekady. Można zatem szacować, że pozostało już prawdopodobnie tylko kolejne 500 tak wysokiej jakości różowych diamentów do kupienia, zanim kopalnia przejdzie do historii.
Diamenty w stanie surowym szlifuje się i poleruje. Na zdjęciu Argyle Siren przed nadaniem kwadratowego szlifu radiant i zmniejszeniem do rozmiaru 1,32 ct
Wydobywanie różowych diamentów to drogi biznes. Na każdy milion karatów surowych kryształów diamentów wydobytych w kopalni Argyle, mniej niż 1 karat pozwala na wystawienie go do licytacji. Lub, ujmując to bardziej obrazowo, potrzeba aż siedmiu pickupów surowych kamieni, aby uzyskać jedną popielniczkę pełną wartościowych różowych, oszlifowanych diamentów.
Paul King, inwestor w nieruchomości i kolekcjoner kolorowych diamentów, zwłaszcza różowych, uważa, że wysokiej jakości różowe diamenty są zarówno dobrą inwestycją, jak również pięknym kamieniem do noszenia. „W przeciwieństwie do akcji i udziałów, są namacalne i można również korzystać z nich, nosząc na sobie. A kiedy Argyle wyschnie, 90% światowego zaopatrzenia różowych diamentów zniknie. To jest nieuniknionym, że wzrosną na wartości, ale o ile, nikt nie jest w stanie stwierdzić.” Tymczasem każdy, kto ma na tyle szczęścia, by posiadać najlepszej jakości różowy diament, może cieszyć się jego wyjątkowo ładny kolor i być świadomym, że na jego palcu widnieje bardzo rzadki i cenny wytwór z samego środka ziemi.
Pierścionek zaręczynowy De Beers z kolekcji 1888 Master Diamonds and Creative Solitaires
W przeciwieństwie do większych i jednocześnie bardziej wyrazistych kamieni, te wspaniałe dary natury są dyskretne, co tylko dodaje im aury tajemniczości. Jako niewielkich rozmiarów ciemnoróżowe kamienie szlachetne, mogą być mylone przez niewtajemniczonych z granatami. Tylko właściciel zdaje sobie sprawę z rzeczywistej wartości kamienia. Taki sekret towarzyszący noszeniu tak cennego kamienia, zwiększa jego wyjątkową wartość w oczach właściciela.
Oliwia Gozdek
W przeciwieństwie do białych diamentów, wartość różowych wynika z ich koloru. Masa, jak w przypadku diamentu Argyle Siren (na zdjęciu), rzadko przekracza 1 ct
0.53-karatowy różowy diament Calleija Valentia z kopalni Argyle
0,86-karatowy różowy diament Calleija Aurora z kopalni Argyle
Różowy diament Aurora, w pierścionku marki De Beers
Źródła:
http://www.thejewelleryeditor.com/jewellery/pink-diamonds-history-value-rarity/ http://roskingemnewsreport.com http://www.bonzle.com https://commons.wikimedia.org
