Najpiękniejsze baleriny Van Cleef&Arpels, cz. I

karina
16 września 2014

Kobiecość, natura i gracja od zawsze były inspiracją wspaniałych kreacji jednego z najsłynniejszych Domów Jubilerskich – Van Cleef& Arpels. Najpiękniejsze i najbardziej urzekające precjoza sygnowane tą marką to z pewnością słynne, wyglądające niczym z bajki, baleriny, które pokochali miłośnicy biżuterii na całym świecie.

Jeden z założycieli marki Van Cleef & Arpels – Louis Arpels znany był ze swojej pasji do opery i baletu. Jego zamiłowanie w końcu doprowadziło do współpracy pomiędzy Maurice Duvalet, francuskim projektantem, Van Cleef & Arpels oraz Johnem Rubel – twórcą projektów marki, która zaowocowała powstaniem pięknych, bogato zdobionych klejnotami, miniaturowych postaci, znakomicie oddających miłość Louisa Arpels’a do sztuki baletowej.

Baleriny pojawiły się w czasie Wielkiego Kryzysu i bardzo szybko stały się symbolem radości i nadziei na przyjście lepszych dni. W dokładny i kunsztowny sposób odzwierciedlały one elegancję tancerek, budząc do życia poetyckie piękno i przywracając ducha rzemieślników ze słynnego placu Vendôme. Ich piękne twarzyczki zwykle zdobiły diamenty w szlifie rozety, kostiumy zaś iskrzyły blaskiem rubinów i szmaragdów, które mieniły się mnogością barw na tle szlachetnej platyny.

Inspirowane stylem dzieł z Nowego Jorku baleriny pojawiły się we Francji w połowie lat 40-tych. Miały one jednak nieco odrębny styl: były rzeźbione głównie w złocie, a wykwintności dodawały im turkusy, rubiny i specjalnie selekcjonowane diamenty.

Karina Ziaja