Jubiler 24h

Jean Ghika, ekspertka z domu aukcyjnego Bonhams o tym dlaczego teraz jest najlepszy czas na inwestowanie w biżuterię

Jean Ghika zarządza działem biżuterii w słynnym domu aukcyjnym Bonhams. Biżuteria to jej pasja. Do dziś wspomina dzień, w którym po raz pierwszy ujrzała diamentową, prostokątną broszkę od Cartiera należącą do kolekcji jej babci. Wczesna fascynacja błyskotkami i miłość do historii zaprowadziły ją do świata aukcji. Dzisiaj, Ghika uważana jest za jednego z wiodących światowych ekspertów w dziedzinie biżuterii. Kierowała sprzedażą fantazyjnego ciemnoniebieskiego diamentu o masie 5,30 karata, który sprzedał się za 6,2 miliona funtów, ustanawiający tym samym światowy rekord. Ghika podzieliła się ostatnio swoimi spostrzeżeniami na temat nadchodzącego sezonu aukcyjnego oraz roli kobiet-kolekcjonerek w świecie zdominowanym przez mężczyzn.

Jean Ghika

Zwykło się twierdzić, że kobiety noszą piękną biżuterię, ale to mężczyźni ją kupują i inwestują w kamienie szlachetne. Lista kolekcjonerów z XVIII i XIX wieku jest dobrze udokumentowana i była to bez wątpienia dżentelmeńska liga. George Spencer, czwarty książę Marlborough (1739-1817), zgromadził obszerną kolekcję prawie 800 rzeźbionych kamei i intaglios, pochodzących z czasów starożytnych aż do XVIII wieku. Innym dobrym przykładem jest legendarna kolekcja Henry’ego Philipa Hope’a (1774-1839). Jego kolekcja, w której skład wchodziły osławiony Hope Diamond, Hope Pearl i Hope Spinel (który Ghika również sprzedała na aukcji w Bonhams) , była jedną z najważniejszych prywatnych kolekcji klejnotów, jakie kiedykolwiek zgromadzono.

The Hope Spinel z kolekcji Henry’ego Philipa Hope’a

Wybitna ekspertka zwraca jednak uwagę na to, że wzrasta liczba kobiet biorących udział w aukcjach. Są to na ogół finansowo niezależne kobiety kupujące dla siebie. Liczby mówią same za siebie: we wrześniu 2011 roku w londyńskim oddziale Bonhams 19 procent kupujących była płci żeńskiej, natomiast we wrześniu 2017 roku kobiety stanowiły aż 35 procent nabywców. W ciągu sześciu lat liczba kobiet, które odniosły sukces, niemal podwoiła się. Podobne wzrosty można również zaobserwować w USA i Azji. Interesujące jest również to, że wiele z tych zakupów dotyczy produktów o wartości wyższej niż 100 000 dolarów. Ghika służy też radą kobietą chcącym poznać świat aukcji biżuterii. Jednym z najlepszych sposobów jest przyjście na aukcję próbną, na której pokazuje się szeroki wybór biżuterii do obejrzenia i zbadania. To dobra okazja, żeby porozmawiać z ekspertem. To także sposób na przekonanie się, co tak naprawdę się nam podoba. Może to okres Art Deco, a może lata 70.? Decydując się na zakup, zawsze należy wybierać najlepsze aktywa w swojej klasie.

Złoty 18k sygnet z herbem Doliwa zielony turmalin

Ghika przekonuje, że teraz jest najlepszy czas, by inwestować w biżuterię. Na poparcie swojej tezy ma twarde dowody. Sam fakt, że Knight Frank, brytyjska firma deweloperska i jej amerykański partner Douglas Elliman uwzględniają biżuterię w swoich rocznych raportach majątkowych i śledzą rynek wraz z innymi kategoriami aktywów, świadczy o tym, że biżuteria jest postrzegana jako doskonała inwestycja. Według Knight Frank, w ciągu ostatnich 10 lat wartość inwestycyjna biżuterii wzrosła o 138 procent, wyprzedzając zarówno amerykańskie akcje, jak i nowojorski rynek mieszkaniowy. Ghika twierdzi, że taki stan rzeczy może się tylko utrzymać, a wręcz wykazuje on tendencje wzrostowe.

W co zatem warto inwestować? Co jest teraz modne? Biżuteria Art Deco z lat 20. i 30. jest wyjątkowo pożądana. To epoka kojarząca się ze splendorem. Klejnoty są znakomicie wykonane i mogą być postrzegane przez kupujących jako sztuka. Podpisana biżuteria – czy to przez duży dom jubilerski, jak Cartier, Van Cleef & Arpels, czy Boucheron, czy przez indywidualnego jubilera-artystę, jak brytyjski jubiler Andrew Grima czy francuska artystka Suzanne Belperron – też plasuje się w czołówce najchętniej licytowanych. Kupujący są gotowi zapłacić krocie za takie unikaty.

Polish PL English EN