Znalezienie 1109-karatowego, największego nieoszlifowanego diamentu było ogromnym wydarzeniem w świecie luksusowej biżuterii, bowiem takiego odkrycia nie dokonano od ponad wieku. Diamentowi nadano poetycką nazwę Lesedi la Rona, która w Tswana – języku używanym przez pięć milionów ludzi w południowej Afryce – oznacza „nasze światło”. Faktycznie, bije od niego niezwykły blask, który wykorzystać postanowiła jedna z najbardziej znanych marek biżuterii na świecie.
Diament Lesedi la Rona został odkryty w kopalni Lucara Karowe w Botswanie w 2015 roku. Następnie w 2017 roku został kupiony przez Laurence’a Graffa, założyciela firmy Graff Diamonds za 53 miliony dolarów. Dla Graffa taki zakup stanowił nie lada okazję – stał się posiadaczem największego diamentu na świecie i od niego zależało, jak zostanie on wykorzystany. Jedynym diamentem większym niż 1109-karatowy Lesedi la Rona jest legendarny Cullinan o masie 3016,75 karatów odkryty w Południowej Afryce w 1905 roku.
Po miesiącach oczekiwania, jubiler ujawnił plany pocięcia kamienia na 67 polerowanych diamentów o rozmiarach od nieco poniżej jednego karata do ponad 100 karatów. Z 67 kamieni więcej niż połowa będzie miała kategorię D Flawless – to najwyższa klasyfikacja czystości przyznana diamentowi. Historia Lesedi la Rona wciąż nie została opowiedziana do końca. Tylko połowa pociętych kamieni została osadzona w biżuterii. Jak dotąd nie ujawniono kiedy reszta diamentu zostanie przekształcona w wyroby jubilerskie. Cztery kosztowności, które rozbłyskują blaskiem wspaniałego diamentu można podziwiać w salonie Graffa w Hong Kongu. Przyjrzyjmy się bliżej tym oszałamiającym kreacjom Matki Natury i ludzkich rąk.
Ogromny diament w kształcie gruszki o wymiarach 7,15 karata tworzy środkową część pierścienia otoczoną dwoma mniejszymi diamentami w kształcie gruszki. Obrączka również wysadzana jest mniejszymi diamentami.
Kolejny pierścień zachwyca diamentem o szlifie owalnym o masie 11.12 karatów.
Największy z trzech pierścionków w salonie Graffa olśniewa diamentem o szlifie szmaragdowym. Kamień użyty w tym pierścieniu ma masę aż 25,36 karata.
Czwartą propozycją jest para kolczyków z identycznymi diamentami w kształcie gruszki o masie 10.09 karata.
Niemal niemożliwe jest znalezienie dwóch diamentów tej samej wielkości i kształcie, jednak Graff zdołał wyciąć dwie takie same bryły z ogromnego diamentu Lesedi la Rona. Jubiler wykorzystał te dwa kamienie tworząc parę oszałamiających kolczyków łącząc je z siedmioma innymi diamentami w kształcie gruszki nie wyciętymi z Lesedi la Rona.
Nie możemy się doczekać kiedy marka Graff zaprezentuje kolejne cuda, w których użyto największego diamentu świata. Tymczasem sprawdźcie nasze propozycje biżuterii z diamentami klikając w ten link.